Pokazywanie postów oznaczonych etykietą babywearing. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą babywearing. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 września 2009

Sometimes dreams come true /Czasami marzenia sie spelniaja:)

Ever since I've been babywearing I've been dreaming about having one of the most beautiful mei tais I've ever seen. Kleinsmekker from Denmark. Professionally made and very comfy. Here it is: my Sara:).

Od kiedy nosze, marze o posiadaniu jednego z najpiekniejszych mei tai, jakie widzialam na oczy. Kleinsmekker rodem z Danii. Wykonany profesjonalnie i absulotnie wygodny. Niedawno przybyl moj Kleinsmekker Sara:).




wtorek, 25 sierpnia 2009

Candy u Oliwki:) i kolejna chusta...

Sliczne ptaszki, ktorym oprzec sie trudno, sa do upolowania u Oliwki.


A my ZNOWU mamy nowa chuste:). Kolejny nabytek u Ellevilla. Jade Spring. Zielen i braz. Dziewczyny z forum angielskiego opisaly kolor chusty jako lody mietowe z kawalkami czekolady:).

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

7 panel

Ostatnimi czasy bardziej u nas rodzinnie niz pracowicie, maszyna jeszcze nie stuka i nikogo nie doprowadza do szalu. Poniewaz i tak obowiazki wzywaja, niedlugo znow zacznie sie szycie. Tym czasem prezentuje kolojny lup przywieziony z Polski (oprocz tego zostal jeszcze jeden). Nosidlo ergonomiczne, ktore uszyla moja serdeczna znajoma Ola, sprzedajaca mieciutkie chusty Girasol. Nie wiem jak ona to robi i kiedy, ale dodatkowo pieknie farbuje chusty metoda gradacji.
Ola uszczesliwila nas baardzo wygodnym i cudnie uszytym nosidlem o numerze 47:).



sobota, 1 sierpnia 2009

Zara Ellevill

Pora przyznac oficjalnie, ze nie tylko Didymos robi dobre chusty, jest wiele innych szmat wartych zachodu, jedna z nich jest Zara norweskiej firmy Ellevill. W moje i Mikolaja rece trafila tym razem cudna Zara Aubergin. Ostatnio kocham fiolety, a kolor tej chusty jest bardzo nasycony i cudny. Ponadto swietnie sie w niej nosi slodkie ciezary.



A to my, testujemy...

czwartek, 16 lipca 2009

Chyba najpiekniejsza z chust:).

Mam ja od tygodnia i wciaz nie moge wyjsc z zachwytu. W nasze rece trafilo tym razem didymosowe Indio Ruby - Apricot z jedwabiem. Chusta, oprocz tego ze jest cudooownie miekka, cieniutka, przewiewna i dobrze noszaca, to jeszcze jej uroda mnie po prostu powala na kolana! Codziennie od nowa, fascynacja trwa. Polecam jako chuste dla noworodka ze wzgledu na delikatnosc, ale tez dla kazdego innego chuscioszka w kazdym wieku.




Poniewaz Mikolaj juz chodzi, coraz mniej ochoczo poddaje sie chustowaniu. Zrobil sie z niego dojrzaly facecik:). W zwiazku z tym (oczywiscie nie tylko dlatego!!!) starania o nowego chuscioszka oficjalnie uwazam za rozpoczete:).

niedziela, 10 maja 2009

Plecak:)

Jeszcze troszke tutaj pragne nachustowac. Baardzo powoli uczymy sie wiazac plecaczki, kazda chustomaniaczka wie, ze to nie jest takie latwe. Zwlaszcza, gdy dziecko kochane wierci sie niemilosiernie podczas wiazania. No, ale udalo nam sie. Mam nadzieje, ze nie po raz ostatni. Zdjecie tez troszke ciezko zrobic, ale cos tam udalo nam sie uchwycic. No i nasza nowa-stara chusta cudnie wyglada:).

sobota, 25 kwietnia 2009

Chustowo.

Dlugo, dlugo nie nosilismy sie z Mikolajem w chuscie. Ja uwazalam, ze mam zmeczone plecy, a on sie dostosowal:). Jednak wystarczylo nie miec w domu nic do noszenia, pragnienie bycia blisko powrocilo. Wprowadzilam w nasze zycie troszke chuscianych zmian. Sprzedalam wszystko, co mialam, oprocz mojego ukochanego lnianego indio, a w zamian za uzyskane ze sprzedazy pieniadze kupilam .... pawie.
Pawie postrzegalam kiedys jako brzydki kawalek szmaty i ogromnie dziwil mnie jakikolwiek zachwyt nad ta chusta. Jednak i mnie olsnilo. Piekna, cienka chusta ktora fantastycznie nosi slodkie ciezary. Oto pawie nasze.


A zeby nie bylo nudno, len przeszedl cudowna przemiane za sprawa czarodziejki w dziedzinie farbowania metoda gradacji - mojej forumowej kolezanki Lindy, ktora zainspirowana kolorami orchidei, wyczarowala mietowo - malinowe cudo!


Ech, szkoda tylko, ze Mikolaj jest coraz wiekszy i mniej chetnie daje sie "omotac". Ale ja sie nie poddam, od poniedzialku cwiczymy wiazania na plecach!:)